„Klepsydra, co kradnie czas” – historia inspirowana baśniami braci Grimm

Zainspirowana książką „Żyli długo i szczęśliwie, póki nie umarli. Nieznane baśnie braci Grimm” postanowiłam spróbować swoich sił i stworzyłam historię inspirowaną stylem baśni z tejże książki. Muszę zaznaczyć, że książkę tę czyta się bardzo przyjemnie – niedługie, zgrabnie napisane baśnie idealnie pasują, by w wolnej chwili przeczytać 2-3 dziennie. Obrazki do tych opowiastek są „ciekawie brzydkie”, a zarazem intrygujące. Jestem jeszcze w trakcie czytania, ale zamierzam przeczytać wszystkie 50 baśni z tej książki.

Okładka i jedna ze stron książki „Żyli długo i szczęśliwie, póki nie umarli. Nieznane baśnie braci Grimm”

„Klepsydra, co kradnie czas”

Dawno temu w małej wiosce mieszkała bardzo mądra, stara kobieta. Posiadała magiczną klepsydrę, która mogła raz do roku zatrzymać czas na trzy dni – tyle czasu potrzebował piasek by się przesypać.

Pewnego razu do kobiety przyszedł mężczyzna co miał chorą córkę. Wiedział on o możliwościach magicznej klepsydry i poprosił, by staruszka zatrzymała czas na trzy dni. Jego córka była śmiertelnie chora, na granicy życia, a on musiał wyruszyć do sąsiedniego królestwa, by zdobyć rzadkie lekarstwo – tylko tak mógł ją ocalić. Podróż miała trwać właśnie trzy dni i tyle dodatkowego czasu potrzebował do uratowania życia córki.

Staruszka zgodziła się pomóc i obróciła magiczną klepsydrę zatrzymując czas na trzy dni. Po tym czasie ojciec chorej córki wrócił.

– Muszę jeszcze raz wyruszyć, by zdobyć więcej leków. – powiedział. – Potrzebuję, byś znowu zatrzymała czas na trzy dni.

– Nie mogę więcej zatrzymać czasu! – odpowiedziała kobieta. – Jeżeli użyję magicznej klepsydry więcej niż raz na rok, wtedy zatrzymany czas zostanie skradziony od innych.

– Ale moja córka umiera! – mężczyzna zalał się łzami.

– Dodatkowy zatrzymany czas będzie kradziony z życia ludzi. Cała wioska ucierpi, żeby twoja córka mogła żyć!

Mężczyznę rozzłościły słowa staruszki, a że kochał bardzo swoją córkę, to wyrwał magiczną klepsydrę z rąk kobiety i obrócił ją, a piasek zaczął się przesypywać – czas znowu zatrzymał się na trzy dni. Wyruszył on czym prędzej w podróż, by zdobyć lekarstwa niezbędne do uratowania córki.

Gdy wrócił z powrotem do wioski ogromnie się zdziwił. Przez te trzy dni wszystkie dzieci stały się dorosłymi, dorośli się zestarzeli, a starcy poumierali. Właścicielka magicznej klepsydry też zakończyła żywot, a córka mężczyzny dorosła i była w tym samym wieku co on sam.

– Czemu to zrobiłeś? – zapytała w gniewie swojego ojca. – Przez ciebie tym wszystkim ludziom zabrano kawał czasu ich życia, a staruszka, która zgodziła się tobie pomóc nie żyje!

Rozgoryczona dziewczyna złapała za klepsydrę i rozbiła ją o ziemię.

Dzięki lekarstwom sprowadzonym przez ojca wyzdrowiała, ale przez jego samolubne podejście opuściła dom rodzinny, bo nie mogła już na niego patrzeć. Za każdym razem, gdy spoglądała na ojca, który był w jej wieku, przypominała sobie jakim kosztem udało jej się odzyskać zdrowie.


Miłego dzionka, smacznej kawusi/herbatusi i do następnego,

Zuza

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O blogu

Hej! Nazywam się Zuza, a strona, na której właśnie jesteś to Zuzoteka. Jest to mój blog osobisty, gdzie dzielić się będę swoimi zainteresowaniami, hobby, zajawkami, przemyśleniami (jak zwał, tak zwał). Każdy wpis jest bardzo subiektywny, a blog ma luźną formę miejsca, które odzwierciedla bibliotekę – mój osobisty „katalog zajawek”.

Rościsław