Kolorowe Lody i Żołnierze Zombie. Bystry przegląd komiksów kupionych w Komikslandii

W czasie oczekiwania na pociąg powrotny z Warszawy zaszłam do Komikslandii znajdującej się w pasażu handlowym przy Metrze Centrum – jednym z niewielu otwartych miejsc w niedzielę niehandlową poza gastronomią. Chciałam sobie kupić jakiś jednostrzał do czytania w podróży, bo z racji braku dużej ilości wolnego miejsca w plecaku nie dałabym rady zmieścić nawet kilku tomów mangi. A zaczynanie i kończenie czytania serii na jednym tomie jakiejś dłuższej opowieści nie miało dla mnie żadnego sensu. Miły pan sprzedawca doradził i zaproponował mi kilka ciekawych komiksów z racji, że łatwiej znaleźć komiksowy jednostrzał niż mangę. Finalnie padło na: „Ice Cream Man. Tęczowa posypka. Tom 1.” oraz „Sierżant Rock i armia trupów„. Postaram się w miarę zwięźle opisać moje wrażenia co do tych komiksów, bo nie chcę i nie czuję potrzeby się nad tym długo rozwodzić.

Okładki obu komiksów

Pierwszy komiks o lodziarzu z sąsiedztwa to bardzo mroczna, na pozór cukierkowa, opowieść. Przedstawione są różne historie z okolicy, małe i duże, o problemach, dramatach i innych dylematach, a w tle pojawia się niewinnie tytułowy pan Ice Cream Man, który jest cichym kreatorem i przewodnikiem wszystkich pokazanych zdarzeń. Jest to tom 1., więc spodziewam się i podejrzewam, że będzie kontynuacja. Ta historia tak bardzo mi się spodobała, wręcz urzekła, że gdy tylko wyjdzie kolejny tom to będę się poważnie zastanawiała nam zakupem.

przykładowa strona z „Ice Cream Man. Tęczowa posypka. Tom 1.

Kolejny komiks to świetnie pokazana alternatywa losów II Wojny Światowej, gdyby naziści mogli przywracać do żywych swoich poległych żołnierzy, którzy jako pancerne zombie tworzyliby nową armię Hitlera. Na początku podchodziłam do tego komiksu z bardzo dużym dystansem, bo nie jestem fanką ani książek ani filmów/seriali z motywami wojny i wojska. Ale przy tym komiksie się bardzo pozytywnie zaskoczyłam. Historia poprowadzona z humorem, bardzo szybka i zgrabna – ani na moment nie było nudy czy zamułki. Bardzo przyjemny komiks z motywami fantastycznymi na tle wojennego tematu.

przykładowa strona z „Sierżant Rock i armia trupów

Miłego dzionka, smacznej kawusi/herbatusi i do następnego,

Zuza

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O blogu

Hej! Nazywam się Zuza, a strona, na której właśnie jesteś to Zuzoteka. Jest to mój blog osobisty, gdzie dzielić się będę swoimi zainteresowaniami, hobby, zajawkami, przemyśleniami (jak zwał, tak zwał). Każdy wpis jest bardzo subiektywny, a blog ma luźną formę miejsca, które odzwierciedla bibliotekę – mój osobisty „katalog zajawek”.

Rościsław