Pierwsza Noc Muzeów w Polsce odbyła się w 2003 roku w Poznaniu. Od tego czasu minęło 22 lata i obecnie w tej akcji bierze udział ponad 20 polskich miast. Tak się składa, że ja nigdy (!) nie wzięłam udziału w tym wydarzeniu, a nieraz miałam taką możliwość. W tym roku postanowiłam, że będzie inaczej i już od marca, gdy ogłoszono tegoroczną oficjalną datę Nocy Muzeów, zaczęłam śledzić i interesować się tematem. Muszę nadrobić zaległości!

Postanowiłam, że 17 maja wybiorę się na Noc Muzeów do Warszawy, bo w tym roku to miasto najbardziej mi sprzyja jeżeli chodzi o lokalizację. Chcąc dokładnie zaplanować te kilka godzin (planowanie wszystkiego w życiu to moje największe hobby oraz przekleństwo jednocześnie) znalazłam stronę organizatora. Jaka ogromna była moja radość, gdy okazało się, że stworzyli system wsparcia dla planowania zwiedzania warszawskich miejscówek (tutaj link).
Krok 1: Znaleźć to co mi się podoba i wygląda ciekawie
Najpierw zapoznałam się ze stroną i oferowanymi przez nią funkcjami. Moim pierwszym krokiem w planowaniu był szybki przegląd wszystkich możliwych miejsc w Warszawie (jest opcja filtrowania, bo pokazywane są też miejsca z miast sąsiadujących ze stolicą). Dostępne są one w zakładce Wydarzenia. Przy każdej propozycji był typ atrakcji (wystawa, zwiedzanie, spacer itp.), tytuł, organizator oraz adres i dzielnica. Na początek wybrałam wszystkie interesujące mnie atrakcje (bez sprawdzania żadnych szczegółów) i oznaczyłam je symbolem czerwonej flagi, by zapisać na potem.

Krok 2: Oddzielić ziarno od plew

W pierwszym rzucie wyszło ponad 30 wydarzeń, które mi się podobają. Niestety to trochę za dużo jak na jedną noc (smuteczek!), więc usiadłam do tej listy i zaczęłam przeglądać szczegóły każdego wydarzenia po kolei. Wszystkie zapisane na potem atrakcje znajdują się w zakładce Mój plan zwiedzania.
Finalnie moja lista zmniejszyła się czterokrotnie. Podczas przeglądania szczegółów wydarzeń bardzo spodobał mi się pomysł z dodaniem linków do stron www i na FB poszczególnych organizatorów. Sekcja pod opisem wydarzenia, „Zobacz w okolicy”, też bardzo praktyczna (ja osobiście nie miałam potrzeby skorzystać, ale sama idea na plus).
Krok 3: Zobrazować trasę na mapie miasta
Przyjrzałam się dokładniej 8 miejscom, które chcę odwiedzić w tę noc. Podzieliłam je na 3 kategorie: „muszę zobaczyć” (kolor zielony), „chcę zobaczyć” (kolor żółty) oraz „mogę zobaczyć” (kolor niebieski) – to podział względem skali jak bardzo mi zależy by odwiedzić te miejsca. Następnie oznaczyłam adresy tych miejsc orientacyjnie na mapie Warszawy (zwyczajnie w programie Paint). Na sam koniec przeanalizowałam możliwości dojazdu pomiędzy wszystkimi miejscami. Brałam pod uwagę tylko komunikację miejską (według mnie jazda samochodem po zatłoczonej Warszawie w środku takiego eventu mogłaby być co najmniej męcząca…).

Tak przygotowana już nie mogę się doczekać wieczora w najbliższą sobotę! Mam nadzieję, że będę się świetnie bawić i spędzę miło czas (obym tylko nie utknęła w długich kolejkach!).
Miłego dzionka, smacznej kawusi/herbatusi i do następnego,
Zuza

Dodaj komentarz